O B O Ż E
Offowy Blog o Życiu EXcentryka
O B O Ż E
. . .
Pub, piwo i mecz... Jakie to banalne. Ale za to jakie przyjemne! Mężczyźni podobno niewiele potrzebują do szczęścia. Tym bardziej nawet niewielkie ilości powinny być przyjemne! I to powinno gwarantować piwo w Bierhalle!
Nie będę się tu skupiał ani na meczu, ani na pubie. Bo głównym rozgrywającym jest piwo. Na początek kibice zażyczyli sobie piwo ciemne produkcji własnej ww. sieci.
Tyle dobrego o nim mówiono więc spróbujmy! Recenzja Dunkela będzie krótka. Bardzo krótka. Gwiazdy reprezentacji nie ma... A trenerka nie wie dlaczego. Zresztą większości wychowanków, znaczy piw własnych - brak.
Układajmy zatem dalej skład. Stawiamy na Porter. Wiele go nie było więc wiele nie będę pisał, ale za to bez narzekania.
Tak jak kiedyś Emmanuel Olisadebe czy Roger Guerreiro byli jasnymi punktami polskiej reprezentacji tak dziś nie ma wątpliwości, że Porter błyszczy w karcie Bierhalle.
To jasne, choć piwo ciemne... Ciemne, a nawet bardzo ciemne, z odrobiną piany (dobry zawodnik nie wywołuje piany na ustach kibiców), średnio nagazowane. Ale skupmy się na smaku.
Tradycyjnie wyczuwalna lekka goryczka, nie za mocna, języka nie wykrzywia. Kubki smakowe delikatnie pieści przepalony, słodkawy karmel. Śliwki nie stwierdziłem. Bąbelków nie za wiele, wydaje się, że ilość dwutlenku węgla akuratna. Nie grozi np. nieuprzejme dla towarzyszy podróży powrotnej uwalnianie gazów z układu trawiennego potocznie zwane bekaniem. Przynajmniej mnie nie spotkała ta przypadłość. Generalnie ten zawodnik zdobył mocną pozycję w drużynie.
ROSALIE
Piszą, że to staro-frankońskie piwo ze specjalnie wyselekcjonowanych bawarskich słodów, nagrodzone medalami. Trudno się nie skusić. Rudo-miedziana barwa, spora delikatna pianka. Smak, hmm, faktycznie unikalny. Lekko goryczkowy, ale... Czy kiedykolwiek jakaś Rozalia Was zachwyciła? No właśnie...
Tuż przed ostatnim gwizdkiem na stół wjechała IPA Piękna bursztynowa barwa. Piana na dwa palce. Mocny aromat chmielu. Po ciemnych poprzednikach – odrobina orzeźwienia. Alkoholu nie za dużo. To oznacza, że spokojnie dotrwamy do dogrywki, a może nawet i karnych.
Tym bardziej, że ten mecz zakończył się remisem. Chyba muszę powtórzyć testy... Wam też polecam!
PS. Uważajcie na skrzydełka BBQ!!!